Platforma Obywatelska uważa, że nie ma szans na zbudowanie wszystkich dróg, które Prawo i Sprawiedliwość planowało zrealizować do rozpoczęcia piłkarskich Mistrzostw Europy w 2012 roku. Zdaniem posła Tadeusza Jarmuziewicza, jednego z kandydatów na ministra infrastruktury, realnym terminem jest rok 2020. Według planu budowy dróg i autostrad autorstwa PO, do 2012 roku nie powstanie m.in. południowa obwodnica Warszawy S-2 na odcinku Puławska - Zakręt. Podobny los ma spotkać drogi ekspresowe: S-5 Bydgoszcz - Poznań i S-7, na odcinkach Kielce - Kraków oraz Gdańsk - Elbląg, które zostały wpisane przez rząd PiS na listę inwestycji o tzw. szybkiej ścieżce realizacyjnej. Na 2020 rok chce przesunąć oddanie trasy ekspresowej S-19, biegnącej wzdłuż granicy wschodniej.

W nowych planach nie ujęto w ogóle budowy drogi S-74 Piotrków Trybunalski - Kielce - Stalowa Wola. Eksperci PO ocenili, iż nie ma ona uzasadnienia ekonomicznego, a jej przebieg zaplanowano wyłącznie ze względów politycznych (z Kielc kandydował do Sejmu były wicepremier w rządzie PiS, Przemysław Gosiewski.). Z kolei status autostrady ma uzyskać połączenie Wrocławia z Łodzią, pierwotnie planowane jako droga ekspresowa.