Elizówka. Na podlubelskiej giełdzie przybyło ostatnio dostawczaków na obcych blachach, sprowadzonych głównie z Niemiec, Belgii, Francji i Holandii. W niedzielę były wśród nich pojazdy małe, np. blaszak Ford Courier (DMC 2 t) i duże, np. Mercedes Sprinter furgonetka (DMC 3,5 t), a nawet "widelec". Rynek jest już mocno nasycony, ale importerzy nadal prześcigają się nowymi ofertami sprowadzonych samochodów użytkowych. Pytani przez nas planujący zakup dostawczaka mówili, że duża podaż sprowadzonych aut nie spowodowała obniżki cen. Bywalcy giełdy w Elizówce podkreślają, że importowane pojazdy są tu drogie. Sprzedający muszą się więc liczyć z tym, że będą długo czekać na odsprzedaż. Ostatnio szybko "idą" tu tylko tzw. samochody-okazje, a więc tanie.